Tu już wprawdzie nie potrafię być całkiem obiektywnym sędzią własnego przypadku, ale z łatwością rozpoznaję ten stan zniewolenia u drugich, bowiem na własnej skórze zaznałem i wciąż zaznaję wielu nacisków, które mogą doń prowadzić.Okazuje się więc, że należy odróżnić wolność zewnętrzną i wewnętrzną. Ta pierwsza to pewien zakres ograniczony od zewnątrz i udzielany mi z zewnątrz. Tak np. ruchy społeczne i doktryny postulujące zbiorowe wyzwolenie zawsze obiecują mi wolność, ale konkretnie i technicznie sprowadza się to do obietnicy pewnego zakresu zewnętrznej swobody. Idzie zazwyczaj o pewien odmienny i większy zakres swobody od tego, który mam aktualnie. O pewien duży zakres swobody… Duży, ale nie za duży – dodają zaraz politycy oraz inni przewodnicy ludzkości, a takyp wychowawcy i co ostrożniejsi rodzice.