Oczywiście proces ten należy widzieć szerzej i rozumieć go nie tylko poprzez moje doświadczenie prywatne. Żyjemy wszyscy jako ludzie w świecie obiektywnym – tym, który umiemy jako „obiektywny” zobaczyć – ale po to, aby móc w nim jako ludzie, więc kulturowo działać, kreujemy zbiorowo światy do obiektywnego symetryczne i równie jak tamten zdolne naszym zdaniem do istnienia. W tym celu elementy aktualnego świata ustawiamy w innych konfiguracjach, nadajemy im życzoną hierarchię, kreując w ten sposób jakąś rzeczywistość pożądaną i przyszłą. Te światy odmienne od obiektywnego, te życzone hierarchie wartości nazywa się właśnie sensami. Już teraz sensami kulturowymi, właściwymi danej kulturze, formacji kulturowej, makrogrupie społecznej, grupie wyznawczej, itp. Mówiąc innymi słowy. Tutaj znajduje się to wszystko – zewnętrzne, w świecie zastane – z czym jako twórca każdorazowo się zmagam.