Z chwilą, kiedy jedni ludzie mogą osiągnąć materialną przewagę nad innymi, większość z nich szansę tę wykorzystuje i przeistacza się w klasę władców. A interesem jej nie jest żadne „dobro ogólne”, lecz panowanie nad ludźmi. Faktem jest jednak, że czyniąc to wszystko klasa władców utrzymuje pewien ład społeczny, chroni społeczeństwo przed anomią.Problem nie polega na tym, by „ważyć”, co „lepsze groźba totalizacji czy groźba anomii, ani nawet na tym, by spekulować, czy możliwe są inne, poza władzą środki zapobiegania anomii. Problem me leży ani w łatwej moralistyce, ani nawet w (preteoretycznej) u .opii. Ma on bowiem czysto poznawczą naturę: idzie o to, by zrozumieć zjawisko władzy. Czysta moralistyka czy przedwczesna utopia wcale zaś wyjaśnianiu czegokolwiek nie służą.