Bo twórca jest twórcą na tyle, na ile potrafi wykroczyć poza to, co zastał. Akt twórczy jest naprawdę twórczy jedynie wtedy i tylko w tej mierze, w jakiej jest przekroczeniem zewnętrznego przymusu, który niesie rzeczywistość zastana: przekroczeniem osiągniętego stopnia zbiorowej świadomości, przekroczeniem nakazów zdrowego rozsądku aprobowanych przez powszechną opinię, przekroczeniem aktualnego stanu posiadania danej dziedziny wied2y lub sztuki, przekroczeniem jakiejś powszechnie podzielanej normy, niedopełnieniem jakiegoś oczywistego dla współczesnych oczekiwania. Można powiedzieć to prościej. Akt twórczy jest „twórczy” właśnie w tym stopniu, w jakim jest wolny – i tylko poprzez swą wolność daje się definiować.