Czy jednak świadczy to o niemożliwości realizacji pełnej podmiotowości? Sądzę, iż o takiej niemożliwości świadczy jedynie wtedy, gdy podmiotowość rozumieć będziemy jako dążenie do pełnej realizacji wszystkich wartości akceptowanych przez jednostki. Jest wszakże w myśli społecznej nurt rozważań, który określić można mianem „negocjacyjnego”. Zarysowany m.in. przez Tocqueviłle’a [1976] czy Ossowskiego [1983] ład stowarzyszeń i porozumień zakłada istnienie naturalych mechanizmów społecznych, które zapewniają negocjowanie warunków realizacji preferencji jednostek i grup społecznych w taki sposób, by negocjatorzy uzyskiwali możliwość maksymalnej w danych warunkach realizacji wyznawanych wartości akceptując konieczność ograniczeń. Jest to jednocześnie akceptacja świadoma wynikająca z podmiotowego stosunku do rzeczywistości społecznej, innych jednostek i grup. Modelu tego nie udało się, jak do tej pory, zrealizować. Nie znaczy to jednak, iż opiera się on na błędnych przesłankach. Znaczy jedynie:, iż – być może – społeczeństwa nie dorosły jeszcze do wcielenia go w sycie.
