Dla szowinisty wyzwolenia społecznego, który solidaryzuje się wyłącznie ze współuciśnionymi, kresem pragnień będzie spalenie dworu dziedzica, zamordowanie właściciela fabryki lub powieszenie komunisty. O szowiniście własnego narodu nie muszę się rozwodzić, ponieważ nacjonalizm, czyli szowinizm narodowy jest chyba znany najlepiej i doświadczany powszechnie, Ale zdarza się również szowinistyczny europocen- tryzm, dziś wprawdzie rzadziej niż kiedyś, a także – tak! – szowinistyczny antropocentryzm, ów „lokalny patriotyzm” w skali ludzkości, odpowiedzialny za drastyczne przeoczenia w ludzkim myśleniu i za niepowetowane szkody, jakie wyrządziliśmy ziemskiej przyrodzie.Tak więc nie każde podjęcie wymogu obszerniejszego istnienia jest zaraz wartościowaniem.