Pierwszy taki wariant daje się wprost wywieść z tradycji chrześcijańskiej: to dobroczyńca, a więc ktoś, kto zawsze zajmować będzie postawę życzliwości wobec partnera interakcji niezaleznie od tego, jaką postawę ten ostatni wobec niego przyjmie. Dobroczyńca będzie więc realizować dobro dla partnera zarówno wtedy, kiedy ten mu się odwzajemnia dobrem, jak i wtedy, kiedy ten odpłaca mu złem; odpowiada to chrześcijańskiemu pojęciu świętości. Obrazem graficznym postawy dobroczynienia byłaby krzywa stale pozostająca w obszarze życzliwości, a więc nie przekraczająca w żadnym punkcie (od dołu) osi rzędnych.