No właśnie… A ponieważ ci absolutnie rozumni, „naprawdę rozsądni” ludzie zdarzają się w sytuacjach granicznych nieczęsto, czcimy ich wznosząc pomniki. Czcimy wolnych dlatego, że byli rozumnymi; albo czcimy rozumnych za ich wolność. Mówimy wtedy słusznie o uczuciach, posługujemy się słusznie argumentami uczuciowymi – ale czcimy wyższą racjonalność. Czcimy – rzadko wprawdzie spełnianą w życiu osobniczym, ale – regułę. Tyle tylko, że nasza ludzka osobnicza niedoskonałość mąci nam zazwyczaj widok ogólny i nie pozwala tej reguły jako reguły dostrzec.Ta bytowa reguła, nazywana inaczej wolnością, i ten stopień „rozsądku”, który wykracza poza wymiar osobniczy i pozwala pojąć świat jako rozumny.